Dobra, to jest specjalna strona na podziękowania.
Przede wszystkim najmnocniej, najbardziej i z caaaałego serca dziękuję Marcie, która jest przyjaciółką Marceliny, zna ją i sponsoruje połowę fabuły opowiadania.
Bez ciebie utknęłabym pewnie po pierwszym rozdziale (jakby na chwilę obecną sporo więcej było napisane, hyhy). No w każdym razie wielka miłość!
I jeszcze dzięki dla Moniki za szukanie dla mnie gifów i zdjęć.
Dla Magdy za pomoc w ogarnięciu nagłówka.
I dla każdego, kto chce to czytać i poświęca moim złamasom swój cenny czas.
<3
Aha, i dzięki Kodaline, the Neighbourhood i Chet Faker
bo istnieją.
spoko, nie ma za co :*
OdpowiedzUsuń